List otwarty polskiej społeczności do brytyjskich szkół
Zwracamy się z prośbą do lokalnych szkół o poszerzenie programu nauczania o elementy reprezentujące polską kulturę. Prosimy szkoły o okazanie zainteresowania kontekstem kulturowym polskich uczniów oraz szerzej, polskiej społeczności mieszkającej w UK. Podejmujemy te kroki biorąc pod uwagę atmosferę wywołaną ogłoszeniem decyzji o Brexicie oraz chcąc zwrócią uwagę na fakt, że my -Polacy- staliśmy się integralną częścią tego społeczeństwa.
Zapraszamy do przeczytania listu i złożenia podpisu.
Po pierwszym roku sprawowania urzędu
Rozmowa z konsulem RP w Manchesterze Leszkiem Rowickim
Objął Pan stanowisko Konsula RP w Manchesterze rok temu. Spędził Pan z nami 14 miesięcy. Jak Pan ocenia pierwszy rok swojej pracy jako Konsul Generalny RP w Manchesterze?
Stanowisko Konsula RP, kierownika Konsulatu Generalnego w Manchesterze objąłem dnia 1 października 2016 roku. Pierwszy rok swojej pracy oceniam jako trudny, ale ciekawy.
Manchester jest miejscem specyficznym. Okręg konsularny placówki obejmuje północną część Anglii, całe terytorium Walii oraz Wyspę Man i jak oceniam,
przebywa w nim około 350.000 obywateli polskich. Z uwagi na rozległość okręgu i dużą liczbę mieszkających w nim Polaków, pracy jest bardzo dużo, lecz
wspiera mnie w niej bardzo profesjonalny i zgrany zespół 5 konsulów i 16 pracowników miejscowych.
Jak Pan ocenia pracę z Polonią mieszkającą w Wielkiej Brytanii? Jakie są jej potrzeby i jakie zadania stoją przed Konsulatem w Manchesterze z racji
tychże zapotrzebowań. W jakich sprawach najczęściej wspiera naszych rodaków?
Jest to pytanie ogólne i bardzo trudno na nie odpowiedzieć w jednej, krótkiej wypowiedzi. Polonia składa się z wielu grup, z których każda ma inne potrzeby,
a więc i inne oczekiwania pod adresem konsulatu. Najogólniej można podzielić Polonię na 3 grupy: emigracja wojenna i powojenna, emigracja lat 70-tych i 80-tych
oraz Polacy, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku.
Każde z tych środowisk staje przed innymi problemami. Pierwsze dwie grupy mają ustabilizowaną sytuację życiową, są głęboko wrosnięte w swoje środowisko i od konsulatu oczekują wspierania ich działań zwłaszcza na polu kulturalnym i promocyjnym.
Natomiast obywatele polscy, którzy przybyli do Zjednoczonego Królestwa w ciągu ostatnich kilkunastu lat oczekują konkretnych form współpracy, chociażby w formie wydawania paszportów, pomocy w sprawach prawnych czy też opieki konsularnej. W roku 2017 Konsulat Generalny RP w Manchesterze wyda ponad 30.000 paszportów, zarówno tymczasowych, jak i biometrycznych i zrealizuje ponad 4.000 czynności prawnych. Do chwili obecnej wydaliśmy także 3.332 legitymacje szkolne uczniom i nauczycielom polskich szkół sobotnich.
Objął Pan stanowisko trzy miesiące po ogłoszeniu wyników referendum decydującym o wyjściu UK z Unii Europejskiej. Jakie wyzwania, Pana zdaniem,
niesie dla Polaków mieszkających w UK decyzja obywateli Wielkiej Brytanii o Brexicie?
Głównym wyzwaniem, jakie stoi przed Polakami w obliczu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest brak informacji odnośnie do ich statusu
po dniu 29 marca 2019 roku. Problem ten nie dotyczy wyłącznie obywateli polskich. Jak wiemy, w chwili obecnej toczą się negocjacje, zmierzające
do uregulowania statusu zarówno obywateli brytyjskich mieszkających w krajach Unii Europejskiej, jak i obywateli państw Unii Europejskiej mieszkających
w Zjednoczonym Królestwie.
Chciałbym doradzić swoim Rodakom gromadzenie i uporządkowanie wszelkich dokumentów związanych z ich pobytem na Wyspach, takich jak: umowy o pracę, umowy na wynajem mieszkania, dokumenty podatkowe i tym podobne, które mogą być pomocne w ubieganiu się o tzw. settlement status.
Co Pan myśli o obecnym obrazie Polaka w oczach Brytyjczyka. Czy Polonia podejmuje działania promujące kulturę polską wsród Brytyjczyków oraz
czy stara się kreować pozytywny wizerunek Polaka w Wielkiej Brytanii?
Moim zdaniem, obraz Polaka w oczach większości Brytyjczyków jest zdecydowanie pozytywny. Anglicy, z którymi rozmawiałem, chwalą Polaków za ich
odwagę - nie jest przecież łatwo zdecydować się na wyjazd do obcego kraju i rozpocząć wszystko od nowa - oraz za ich pracowitość i odpowiedzialność.
Bardzo często podkreślano, że Polacy szanują swoją pracę, wykonują więcej, niż się od nich wymaga, nie mają problemów z nadgodzinami itp.
Oczywiście spotykamy się także z negatywnym stosunkiem do naszych Rodaków, lecz sądzę, że takie postawy są coraz rzadsze.
Polonia mieszkająca w Wielkiej Brytanii podejmuje działania na polu szeroko rozumianej promocji Polski i kreowania pozytywnego wizerunku Polaka i Polski wśród Brytyjczyków, lecz moim zdaniem jest w tym zakresie wiele jeszcze do zrobienia. Celom tym ma służyć inicjatywa nazwana Polish Heritage Day, czyli Polski Dzień na Wyspach.
W roku bieżącym, w dniach 6 i 7 maja, odbyło się kilkadziesiąt imprez zorganizowanych przez polskie organizacje, szkoły sobotnie, domy polskie i parafie mających na celu pokazanie miejscowym środowiskom polską otwartość, zaangażowaną i przyjazną postawę wobec sąsiadów oraz chęć aktywnego współdziałania w sprawach najbliższego otoczenia.
W roku 2018, wydarzenia Polish Heritage Day będą miały miejsce w dniach 5 i 6 maja. Bardzo zachęcam wszystkie polskie środowiska do organizacji z tej okazji ulicznych festynów, wspólnych biesiad, wykładów, zabaw dla dzieci w każdym zakątku Wielkiej Brytanii - w przypadku organizacji takich imprez na terytorium manchesterskiego okręgu konsularnego, deklaruję wsparcie konsulatu.
Pragnę jeszcze przypomnieć, że na dzień 11 listopada 2018 roku przypada rocznica 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę po 123 latach nieistnienia naszego państwa. Będzie to wyjątkowa okazja do przypomnienia i pokazania ogromnego dorobku Polski, obecności Polaków w Wielkiej Brytanii od wielu lat oraz o związkach pomiędzy naszymi krajami. Chciałbym zachęcić wszystkich Polaków do podjęcia działań, które mogą uświetnić tę rocznicę.
Czy sądzi Pan, że Polacy mogą rozpocząć masowe powroty do Polski z racji zbliżającego się wyjścia Wielkiej Brytanii z UE?
Sądzę, że w chwili obecnej odpowiedź na to pytanie jest niesłychanie trudna. Nie znamy przecież statusu oraz związanych z tym warunków,
jakim będą podlegać obywatele państw, członków Unii Europejskiej, w tym także Polacy, po opuszczeniu wspólnoty przez Wielką Brytanię.
Z moich rozmów z Polakami wynika, że większość z nich pragnie pozostać w Zjednoczonym Królestwie, tylko niewielu deklaruje powrót do kraju.
Myślę, że wielu naszych czytelników niekoniecznie posiada wiedzę na temat działania placówek konsularnych. Czy mógłby Pan nam przybliżyć
różnice między stanowiskiem konsula generalnego i wicekonsuli?
Nie wdając się w szczegóły, najogólniej można odpowiedzieć, że konsul generalny jest kierownikiem urzędu konsularnego, którego powołuje
i odwołuje Minister Spraw Zagranicznych, wyznaczając siedzibę oraz okręg konsularny, w którym wykonuje on funkcje konsu-
larne. Konsulowie i wicekonsulowie wspomagają konsula generalnego w realizacji poszczególnych zadań, posiadając prawo do podejmowania
decyzji w jego imieniu.
Co konsulat może zrobić w sytuacjach, na które zazwyczaj nie jesteśmy przygotowani, a które coraz częściej zaskakują naszych rodaków,
w przypadkach takich jak ciężki wypadek, aresztowanie, zabranie dzieci, zgon?
Udzielenie pomocy konsularnej w takich przypadkach jest jednym z głównych obowiązków placówki. Najczęściej polega ona na uzyskaniu
wiarygodnych informacji o zdarzeniu, odszukaniu i powiadomieniu rodziny w Polsce, współdziałaniu z władzami miejscowymi i policją
przy rozwiązywaniu zaistniałej sytuacji. Krótka forma wywiadu nie pozwala na opisanie procedury obowiązującej w każdej, wymienionej
sytuacji, lecz pragnę zapewnić, że zarówno konsulowie, jak i pozostali pracownicy placówki udzielają wszelkiej, dozwolonej prawem
pomocy osobom poszkodowanym i ich rodzinom.
W tym kontekście, przywołuję bardzo trudny dla nas okres, który nastąpił po ataku terrorystycznym z dnia 22 maja 2017 roku. Pracowaliśmy wtedy praktycznie bez przerwy, starając się uzyskać informacje, czy w zamachu uczestniczyli obywatele polscy i następnie udzielając wszelkiej pomocy rodzinom ofiar.
Jakie ma Pan plany na rok 2018 oraz na pozostałe lata służby jako Konsul Generalny RP w Manchesterze?
Jednym z moich priorytetów jest wspieranie nauczania języka polskiego, historii i geografii Polski, zapewnienie możliwości uczestniczenia
w kulturze narodowej, wzmacnianie środowisk polskich za granicą, a także wielopłaszczyznowy rozwój kontaktów z Polską. W tym miejscu chciałbym
skierować słowa uznania pod adresem dyrekcji i nauczycieli 40 polskich szkół sobotnich działających w manchesterskim okręgu konsularnym,
które doskonale realizują te cele. Chciałbym także podkreślić wagę działań, jakie podejmują polscy księża. Wsparcie duchowe, a także i materialne,
jakiego udzielają współrodakom zasługuje na wielkie uznanie. Zamierzam także zacieśnić współpracę konsulatu w Manchesterze ze wszystkimi
polskimi organizacjami i hufcami harcerskimi działającymi na polu umacniania polskiej tożsamości wśród Polaków mieszkających w Zjednoczonym Królestwie.
Będę nadal ściśle współpracować z miejscowymi władzami, policją, lokalnymi mediami i organizacjami, zgłaszając i nagłaśniając każdy przypadek nieprawidłowego traktowania obywateli polskich, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które mają podłoże antyimigranckie.
Dziękuję za rozmowę.
Beata Polanowska